Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk

w Nowym Targu

 

Tadeusz Zapiórkowski1 września 2020 r. przypada 81 rocznica ataku Niemców na Polskę, kiedy to rozpoczęła się II Wojna Światowa. Niewielu jest ludzi, którzy ją przeżyli, a jeszcze mniej bezpośrednich jej uczestników. Pomimo upływu czasu, jak zaznacza Włodzimierz Zapiórkowski, nie wolno zapomnieć o tragicznych wydarzeniach związanych z tamtym okresem. Aby przypomnieć historię sprzed 81 lat, odtworzył wspomnienie o pierwszym dniu wojny z relacji Tadeusza Zapiórkowskiego, absolwenta Szkoły Podchorążych Piechoty w Komorowie koło Ostrowi Mazowieckiej, oficera 3 Pułku Strzelców Podhalańskich, więźnia Starobielska i obozu jenieckiego Oflag VII A w Murnau, w Bawarii, w którym przebywał z rotmistrzem Witoldem Pileckim. Artykuł znajduje się w Almanachu Nowotarskim Nr 23 z 2019 roku.

 „Pierwszego września 1939 r. zostałem wezwany do swojego dowódcy kompanii. Kompania znajdowała się na stanowiskach umocnionych w miejscowości Stare Bielsko, około 6 km na północny zachód od Bielska. W garnizonie w Bielsku stacjonował m.in. 3 Pułk Strzelców Podhalańskich. Gdy zameldowałem się u dowódcy kompanii na stanowisku w okopach, ten rozkazał mi klęknąć. W obecności szefa kompanii por. Kwarciński powiadomił mnie, że rozkazem Prezydenta RP otrzymałem promocję na podporucznika służby stałej ze starszeństwem od 1.07.1939 r. Kiedy formalnościom stało się zadość i gwiazdki zostały przypięte na moich naramiennikach, otrzymałem następny rozkaz: „Patrol w sile ośmiu żołnierzy pod twoim dowództwem wykona rozpoznanie terenu na kierunku Dziedzice-Czechowice”. Było to pierwsze zadanie, jakie przyszło mi realizować w czasie wojny. Przed zapadnięciem zmroku rozpoczęto wydawanie kolacji. Żołnierze podchodzili z menażkami do kuchni polowej na zapleczu linii umocnień. W okopach pozostały w tym czasie służby dozorowania, natomiast czujki wysunięte przed linią umocnień miały meldować o wszelkich ruchach na przedpolu. Okolica była silnie zaludniona, tak więc normalny ruch ludności był dość znaczny. Kiedy zapadał już zmrok, zameldowano o kolejnym nadchodzącym oddziale polskich żołnierzy wycofujących się z Zaolzia. Gdy oddział ten zbliżył się do naszych linii, wówczas padły pojedyncze strzały, które następnie przekształciły się w strzelaninę. Jak się później okazało, był to oddział niemiecki przebrany w polskie umundurowanie, który otworzył ogień i całkowicie zaskoczył osłabioną w tym czasie załogę umocnień. Zamieszanie, jakie wówczas powstało, trudno było opanować, a ciemność nocy dopełniała grozy. Strzelanina nie ustępowała. Padły rozkazy do wycofania się w kierunku szosy Bielsko – Kęty. Opuszczaliśmy w pośpiechu okopy, które od wiosny były codziennie budowane przez żołnierzy od wczesnych godzin rannych do zmroku. Wydawało się, że pod osłoną nocy uda nam się bezpiecznie wycofać na nowe pozycje. Zaczęliśmy ponaglać żołnierzy i kierować ich, by chyłkiem, rowami przydrożnymi, możliwie cicho mogło nastąpić wycofanie. Wówczas niespodziewanie od czoła naszego marszu otrzymaliśmy ogień z broni maszynowej. Był to ogień z góry, przygotowany na określone kierunki przez niemiecką ludność zamieszkałą w tej części Bielska, górującej nad tym terenem. To zaskoczenie z miasta naszego garnizonu i siedziby dowództwa 21DPG dopełniło czarę goryczy. Tak zapisał się w mej pamięci pierwszy dzień długiej tułaczki wojennej.”

Opracował Włodzimierz Zapiórkowski

Gościmy na stronie

Odwiedza nas 195 gości oraz 0 użytkowników.

Kontakt

Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Nowym Targu, 

ul. Rynek 11 (oficyna)

34-400 Nowy Targ

biuro@ptpn.nowytarg.pl

Biuro otwarte: wtorki i czwartki od 16:00 do 18:00

konto: 86 8791 0009 0000 0011 3696 0001

NIP 735-23-89-667 

MAPA

Polecamy

Almanach Nowotarski Nr 25 Jubileuszowe wydanie 25. numeru Almanachu Nowotarskiego wydanego przez Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Nowym Targu.

Dzieje Rynku w Nowym Targu. Zabudowa, mieszkańcy i użytkownicy (1719–1945) Polecamy kolejną publikację naukową wydaną pod auspicjami PTPN w Nowym Targu autorstwa historyka i archiwisty Barbary Słuszkiewicz pt. Dzieje Rynku w Nowym Targu. Zabudowa, mieszkańcy i użytkownicy (1719–1945). Książka Barbary Słuszkiewicz ukazała się w roku szczególnym dla Nowego Targu, w 670-rocznicę lokacji miasta. Prace nad książką trwały 9 lat, wydanie było poprzedzone 2,5-letnim cyklem 40 wykładów, poświęconych historii poszczególnych kamieniczek w Rynku. Publikacja liczy prawie 600 stron, zawiera ponad 150 fotografii, w tym wiele opublikowanych po raz pierwszy, 46 map, rycin i planów oraz 115 dawnych reklam i ogłoszeń.

Nowy Targ moje Miasto. Galeria Nowotarżan Kolejna pozycja Podhalańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk licząca prawie 500 stron. Jest to książka byłego burmistrza Marka S. Fryźlewicza „Nowy Targ moje Miasto. Galeria Nowotarżan". 

Go to top
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com