Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk

w Nowym Targu

 

Obrzędowość pogranicza w pięknym albumieNieczęsto się zdarza, by promocja jakiegoś wydawnictwa zmieniała się w pasjonujące widowisko, niosła mnóstwo wzruszeń i etnograficznej wiedzy. A taka właśnie była prezentacja imponującego albumu „Rodzinne zwyczaje i obrzędy mieszkańców pogranicza polsko-słowackiego Nowy Targ – Kieżmark”.

Lokomotywy tego transgranicznego przedsięwzięcia były dwie: po polskiej stronie dr hab. Stanisława Trebunia-Staszel, dyrektor Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ i redaktor naczelna Almanachu Nowotarskiego, a po stronie słowackiej Erika Cintulová – dyrektor Muzeum w Kieżmarku. Koordynatorka projektu to natomiast Katarzyna Put, kierująca wydziałem promocji w nowotarskim magistracie, przy aktywnej współpracy Iwony Króżel.

250-stronicowa, cenna, ciekawa i ważna publikacja wieńczy realizowany na polsko-słowackim pograniczu, we współpracy Nowego Targu z Kieżmarkiem, projekt pod hasłem identycznym z tytułem albumu, współfinansowany ze środków unijnych i budżetu państwa, za pośrednictwem Euroregionu „Tatry”, w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Interreg V-A Polska-Słowacja 2014 – 2020. Projekt ten w założeniach obejmował wiele przedsięwzięć: warsztaty etnograficzne dla zespołów regionalnych „Młode Podhale” z Nowego Targu i „Magura” z Kieżmarku; konferencje, spektakl, wystawę, wyjazdy i badania terenowe. Te rozpisane na dwa lata ambitne zamierzenia pandemia zweryfikowała dość brutalnie. Kontakty w większości zdalne musiały zastąpić plan wizyt w Lendaku, Zdziarze i Kieżmarku. Co więcej – w gromadzenie materiału etnograficznego na terenie Podhala zaangażowały się młode studentki i regionalistki: Maria Kukuc-Frączysta z Olczy, Anna Wesołowska z domu Łabunowicz z Kościeliska, Ewa Piszczek z Białki Tatrzańskiej i Dorota Trebunia z Poronina. W zgromadzeniu materiału zdjęciowego pomógł konkurs fotograficzny. Właśnie zdjęcia stanowią o niezwykłym, prywatnym i lirycznym wymiarze albumu. Odzwierciedlają równocześnie przemiany rzeczywistości pogranicza na przestrzeni co najmniej wieku. Wartości naukowej przydają wydawnictwu szkice etnograficzne i etnologiczne. To one wprowadzają nas w magiczny krąg zwyczajów i obyczajów, z pomocą których człowiek próbował obłaskawić siły natury, zapewniać sobie zdrowie, dostatek, bezpieczeństwo, ale też stawać w obliczu wieczności i spraw niepojętych. Dwie kolejne części albumu charakteryzują regiony Podhala i słowackiego Spisza, przybliżając zwyczaje i obrzędy związane z narodzinami, czasem zaślubin i odejściem z tego świata. Najobszerniejsza, IV część publikacji to fototeka zbiorów rodzinnych, bogata w przeciekawe, stare fotografie. O to, by zainscenizować obyczaje towarzyszące przełomowym momentom życia, zaprezentować elementy ślubnych ubiorów – postarali się członkowie zespołów „Młode Podhale” i „Magura”. Na scenie pojawiły się i pary „udawane” i niedawno zaślubione, i te cieszące się już potomstwem. Pełno było śpiewu, tańca, muzyki i obyczajowych ciekawostek. A prawdziwą niespodzianką stało się przybycie Zofii Mrowcy z Maruszyny, słynnej z pięknego śpiewu podczas prowadzenia modlitw przy zmarłych. Pani Zofia sama też pisze strofy pożegnalnych pieśni. – Społeczności wiejskie do połowy XX wieku były izolowane, silnie splecione ze światem natury – mówiła Stanisława Trebunia-Staszel. – Miały tradycyjną wizję świata, kształtowaną przez wierzenia prasłowiańskie i treści wiary chrześcijańskiej. Może patrzymy na te zabiegi magiczne z przymrużeniem oka, ale one wpisywały się w wiedzę na temat świata i radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Działania magiczne były środkiem zaradczym, który miał chronić przed nieszczęściem, a powodem nieszczęścia były demony i złe duchy. Ale też celem zabiegów magicznych było sprowadzenie urody, zamożności. Obrzędy dotyczyły sytuacji granicznych, w których jednostka kontaktowała się ze sferą Sacrum, zamieszkiwaną zarówno przez bóstwa opiekuńcze, jak i złe moce. Rytualne zabiegi miały chronić przed działaniem złych mocy. Ale też integrowały członków społeczności. Zawsze też kończyły się spotkaniem, poczęstunkiem, biesiadą. To służyło rozładowaniu napięć, ale też stwarzało okazję do poznawania się, nawiązywania więzi. Żeby ciekawiej na tym świecie żyć – sięgajmy do tradycji! Jakie magiczne zabiegi wiązały się z oczekiwaniem i przyjściem na świat dziecka, zaślubinami i odchodzeniem do wieczności – najlepiej samemu dowiedzieć się z kart albumu, wydanego przez Burmistrza Nowego Targu, w pięknym opracowaniu technicznym i graficznym Arkadiusza Morawskiego. Nawet, jeśli pandemia przeszkodziła w zrealizowaniu wszystkich działań założonych w projekcie, album poświęcony zwyczajom i obrzędom na pograniczu będzie ozdobą biblioteki każdego regionalisty.

Anna Szopińska

Źródło: https://nowytarg24.tv/obrzedowosc-pogranicza-w-pieknym-albumie/

Fot. Maciej Gębacz

https://www.nowytarg.pl/news.php?cod=11829

Gościmy na stronie

Odwiedza nas 263 gości oraz 0 użytkowników.

Kontakt

Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Nowym Targu, 

ul. Rynek 11 (oficyna)

34-400 Nowy Targ

biuro@ptpn.nowytarg.pl

Biuro otwarte: wtorki i czwartki od 16:00 do 18:00

konto: 86 8791 0009 0000 0011 3696 0001

NIP 735-23-89-667 

MAPA

Polecamy

Almanach Nowotarski Nr 25 Jubileuszowe wydanie 25. numeru Almanachu Nowotarskiego wydanego przez Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Nowym Targu.

Dzieje Rynku w Nowym Targu. Zabudowa, mieszkańcy i użytkownicy (1719–1945) Polecamy kolejną publikację naukową wydaną pod auspicjami PTPN w Nowym Targu autorstwa historyka i archiwisty Barbary Słuszkiewicz pt. Dzieje Rynku w Nowym Targu. Zabudowa, mieszkańcy i użytkownicy (1719–1945). Książka Barbary Słuszkiewicz ukazała się w roku szczególnym dla Nowego Targu, w 670-rocznicę lokacji miasta. Prace nad książką trwały 9 lat, wydanie było poprzedzone 2,5-letnim cyklem 40 wykładów, poświęconych historii poszczególnych kamieniczek w Rynku. Publikacja liczy prawie 600 stron, zawiera ponad 150 fotografii, w tym wiele opublikowanych po raz pierwszy, 46 map, rycin i planów oraz 115 dawnych reklam i ogłoszeń.

Nowy Targ moje Miasto. Galeria Nowotarżan Kolejna pozycja Podhalańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk licząca prawie 500 stron. Jest to książka byłego burmistrza Marka S. Fryźlewicza „Nowy Targ moje Miasto. Galeria Nowotarżan". 

Go to top
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com