Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk

w Nowym Targu

Taddy Błażusiak dla AlmanachuTadeusz „Taddy” Błażusiak – uhonorowany tytułem Ambasadora Ziem Górskich w 2013 roku. W Polsce bywa bardzo rzadko, jednak podczas jego krótkiego pobytu w kraju, specjalnie dla czytelników Almanachu Nowotarskiego, udało się Maciejowi Fryźlewiczowi przeprowadzić z nim bardzo interesujący wywiad. W imieniu autora zapraszamy serdecznie do przeczytania fragmentu rozmowy z najsłynniejszym na świecie nowotarżaninem. Obszerny artykuł znajduje się w 21. Almanachu Nowotarskim wydanym przez Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Nowym Targu.

Nowotarżanin, wielokrotny Mistrz Świata, obecnie mieszkający w Andorze, najbardziej rozpoznawalny jest w USA. W Polsce nie do końca doceniony, jednak fanom motoryzacji nie trzeba go przedstawiać. Wygrał wszystko, co mógł wygrać w swojej dyscyplinie, by w wieku 33 lat przejść na zasłużoną „sportową emeryturę”.

  • Nie wyglądasz na emeryta, ale muszę o to zapytać – jak wygląda „emerytura” Mistrza?
    • Z pewnością jest to inne życie niż było kiedyś, nie ma pośpiechu. Totalne przejście w trucht. Ze sprintu w trucht. Wbrew temu, co kiedyś myślałem, dalej trochę się ruszam, jeżdżę na motocyklu kilka razy w tygodniu, jeżdżę na rowerze, z przyzwyczajenia chodzę też na siłownię, ale moje dni są zdecydowanie spokojniejsze. Wstaję sobie rano, idę z psem na spacer, wchodzę do mojej ulubionej knajpki, żeby wypić poranną kawę w słońcu i przesiaduję tam tyle, na ile mam ochotę. Tak zaczynam mój dzień. Bez żadnego większego planu. Jeśli mam ochotę iść w góry, to idę w góry, jeśli mam ochotę jechać nad morze, to jadę nad morze i na skuter wodny. Aktualny plan jest taki, że robię tylko to, na co mam ochotę; ja ten plan realizuję i jestem szczęśliwy. Od razu powiem, że to nie jest też tak, że siedzę przed telewizorem cały dzień i piję piwo. Nadal jestem dość mocno aktywny i mam z tego frajdę.
  • Pełen luz emeryta?
    • Jest pełen luz emeryta, ale nieprzesadzony, bo ja jednak dalej mam te 34 lata! (śmiech)
  • Obserwując Cię w mediach społecznościowych, pod jednym z filmów prezentujących Twoje popisy z Belo Horizonte natrafiłem na #StillGotIt („nadal to ma”). Po obejrzeniu stwierdzam, że zgadzam się z tym w stu procentach!
    • Dziękuję, nie jest ze mną tak źle na „emeryturze”. Jakbym się kiedyś zmobilizował, to zawsze mogę coś jeszcze pojechać! (śmiech)
  • Powiedziałeś wcześniej, że w Krakowie spędziłeś trochę swojego życia. Obecnie jest to też po części moje miasto, bo studiuję tam i muszę powiedzieć, że nasłuchałem się już od kilku osób opowieści o Tobie i Krakowie, konkretniej o Twoich „jazdach” motocyklem… Możesz coś potwierdzić?
    • (śmiech) Nie wiem, co dokładnie słyszałeś, ale pewnie jak ludzie opowiadają, to opowiadają te złe albo te „rozrywkowe” sytuacje. Część z nich jest prawdziwa, część z nich pewnie urosła przez lata, może nawet te prawdziwe podrosły, więcej może nie powiem (śmiech). Na pewno bardzo miło ten okres „krakowski” wspominam. Miałem bardzo krótki czas, kiedy byłem więcej w Polsce niż na wyjazdach, bo to była dokładnie pierwsza i połowa drugiej klasy liceum. To czas, w którym zgromadziłem dużo bardzo fajnych wspomnień.
  • Ja jednak nie odpuszczę i sprecyzuję, że chodzi mi na przykład o te słynne jazdy po Krakowie zimą! Jest w tym ziarnko prawdy?
    • Nie odpuszczasz, więc powiem, że to jest akurat cała prawda. Dopóki nie miałem prawa jazdy, to w Krakowie przez cały rok jeździłem na motorze. Nawet do tego stopnia, że jeździłem zimą, czego bym dzisiaj nie zrobił. Bywało, że cała droga była mocno oblodzona, a ja wyjeżdżałem motocyklem i jechałem do szkoły, po to, żeby później być niezależnym i zdążyć szybko na trening. Dzisiaj bym już tego na pewno nie zrobił, bo jednak ryzyko było bardzo duże, ale tak, przyznaję się, że tak było i jest to cała prawda.

Gościmy na stronie

Odwiedza nas 14 gości oraz 0 użytkowników.

Kontakt

Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Nowym Targu, 

ul. Rynek 11 (oficyna)

34-400 Nowy Targ

biuro@ptpn.nowytarg.pl

Biuro otwarte: wtorki i czwartki od 16:00 do 18:00

konto: 86 8791 0009 0000 0011 3696 0001

NIP 735-23-89-667 

MAPA

Polecamy

Almanach Nowotarski Nr 25 Jubileuszowe wydanie 25. numeru Almanachu Nowotarskiego wydanego przez Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Nowym Targu.

Dzieje Rynku w Nowym Targu. Zabudowa, mieszkańcy i użytkownicy (1719–1945) Polecamy kolejną publikację naukową wydaną pod auspicjami PTPN w Nowym Targu autorstwa historyka i archiwisty Barbary Słuszkiewicz pt. Dzieje Rynku w Nowym Targu. Zabudowa, mieszkańcy i użytkownicy (1719–1945). Książka Barbary Słuszkiewicz ukazała się w roku szczególnym dla Nowego Targu, w 670-rocznicę lokacji miasta. Prace nad książką trwały 9 lat, wydanie było poprzedzone 2,5-letnim cyklem 40 wykładów, poświęconych historii poszczególnych kamieniczek w Rynku. Publikacja liczy prawie 600 stron, zawiera ponad 150 fotografii, w tym wiele opublikowanych po raz pierwszy, 46 map, rycin i planów oraz 115 dawnych reklam i ogłoszeń.

Nowy Targ moje Miasto. Galeria Nowotarżan Kolejna pozycja Podhalańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk licząca prawie 500 stron. Jest to książka byłego burmistrza Marka S. Fryźlewicza „Nowy Targ moje Miasto. Galeria Nowotarżan". 

Go to top
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com