Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk

w Nowym Targu

Budynek Gimnazjum im. S. Goszczyńskiego Odbiornik radiowy 1927 r.10 marca 2017 r. minęła 90. rocznica pierwszego publicznego słuchania radia w Nowym Targu. Rocznica ta przeszła właściwie bez echa, a myślę, że na łamach „Głosu Serca” warto o tym przypomnieć, a może i uświadomić sobie jak zmienił się świat w ciągu niespełna wieku. Zadałem kilku osobom w mieście, starszym i młodszym, proste pytanie: kiedy zaistniało radio w Nowym Targu? Od nikogo nie usłyszałem prawidłowej, a nawet przybliżonej do poprawnej odpowiedzi. Moi rozmówcy często byli wręcz przekonani, że w pytaniu chodzi o pierwszą rozgłośnię radiową w Nowym Targu, taką jaką jest dzisiaj na Podhalu od 27 już lat Radio Alex z Zakopanego. Może i z tego powodu warto historię „radjotelefonu” (jak wtedy nazywano radio) w Nowym Targu  opowiedzieć na podstawie historycznych zapisów.

Rok po nadaniu w Polsce pierwszej audycji radiowej w Nowym Targu pomyślano, że warto aby ten wynalazek był poznany i rozpowszechniony również na Podhalu. Wiodącą rolę odegrał w tej sprawie Związek Podhalan. Zarząd Główny tej znaczącej i ważnej dla regionu organizacji, zainspirowany przez Departament Kultury i Sztuki Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, w osobach dyrektora Jana Skotnickiego i starszego sekretarza Jana Lankaua, którzy „strasznie  radzi widzieć Podhale”, postanowił zwrócić się do tego Ministerstwa o przyznanie subwencji na zakup aparatu radiowego.

Gdy stało się to faktem, do nowotarskiego Gimnazjum dyrektor Ludwik Czech zaprosił na czwartek 10 marca 1927 r. na wpół do pierwszej delegata z Ministerstwa, księży na czele z proboszczem nowotarskim ks. Franciszkiem Karabułą, burmistrza Józefa Rajskiego, starostę dra Pawlika, naczelników gmin, delegatów Ognisk Związku Podhalan z prezesem Związku Jakubem Zachemskim, nauczycieli i uczniów Gimnazjum. Zaproszenie dyr. Czecha było bardzo obrazowe i chyba przekonywujące: „Pomyślcie tylko, co to za cudowny wynalazek! Tam np. w Ameryce mówi przed takim aparatem brat, matka, lub siostra, a Wy siedząc w domu spokojnie przy stole możecie za pomocą takiego aparatu słyszeć dokładnie każde przez nich wypowiedziane słowo. Ksiądz mówi piękne kazanie w Częstochowie albo prezydent ministrów przemawia w Sejmie w Warszawie, jak niedawno np. a Ty czyelniku siedzisz u siebie w domu spokojnie, strużesz coś lub koszyk wyplatasz i słyszysz każdziusieńkie jego słowo. Słyszysz, jak mu posłowie biją brawa albo przeszkadzają, kiedy im się coś nie widzi. Ojciec święty u św. Piotra w Rzymie odprawia nabożeństwo, organy pięknie grają, na chórze śpiewają, a Ty siedzisz u siebie w chałupie gdzieś w Groniu albo i Cichem fajeczkę se pykasz, a wszystko to słyszysz, jakby to się działo przed Twojemi oknami. To też w innych krajach takie aparaty są bardzo rozpowszechnione. Taki farmer w Ameryce siedzi daleko od ludzi, ale przez ten aparat to mu powiedzą, czy będzie pogoda na jutro, czy deszczu się trzeba spodziewać; powiedzą mu po jakiej cenie można sprzedać w mieście jajka, masło, zboże, bydło. Wynajdą dobre lekarstwo np. na motylicę u owiec, on sobie siedzi w chałupie i już o tem wie. Nauczą go jaki najlepszy sposób orki, lub jak najlepiej używać nawozów sztucznych itd. O wszystkiem się dowiaduje, a ani kroku nie potrzebuje zrobić z chałupy. Przyjdzie niedziela, kościół o sto mil, ale on słyszy i nabożeństwo i kazanie siedzący w chałupie, no a wieczorem to mu zagrają i zaśpiewają pięknie, a on sobie ino wybiera muzykę z jakiego miasta chce, a i naszą nutę z Warszawy lub Krakowa może posłyszeć i polską mowę też, bo Kraków i Warszawa też w świat je wysyłają. Ot teraz np. były zawody narciarskie w Zakopanem, to tam na miejscu taki aparat postawili, że ino który skoczył, albo gębę rozbił, to zaraz cały świat wiedział, bo dawali znać tym aparatem po polsku i po francusku”.

Uroczyste otwarcie i pierwsze słuchanie publiczne radia w Nowym Targu odbyło się w wypełnionej po brzegi auli Gimnazjum. Z Warszawy nadano specjalny program na tę uroczystość. Na program ten, który rozpoczął Prezes Związku Podhalan i były dyrektor Gimnazjum Jakub Zachemski, złożyły się również przemowa delegata Ministerstwa dra Lankaua, pozdrowienia z Warszawy redaktora, a późniejszego posła i senatora Feliksa Gwiżdża pochodzącego z Odrowąża, góralskie pieśni i przyśpiewki, muzyka z opery „Halka” Stanisława Moniuszki.

Sam przekaz radiowy głosu audycji zrobił na zebranych ogromne wrażenie, o czym świadczy relacja z tego wydarzenia zamieszczona w Gazecie Podhalańskiej: „Słuchaczom, którzy przybyli ze wsi, a nigdy jeszcze radja nie słyszeli, wydało się to czemś cudownym i zachwycającem, że na stole trąba tak gadała, jakby to zaraz człowiek stał, a przecie on tam daleko w Warszawie siedział, a do nas w mieście gwarzył”. Było też trochę kłopotów technicznych, bo „(…) śpiew i muzyka już się tak nie udały, bo często za głośno telegraf huczał. Ci co przyszli na to słuchanie nie żałowali, bo przeżyli piękną chwilę, a jeno się dopytywali, kiedy do ich wsi aparat z trąbą przyjedzie, aby u siebie mogli słyszeć, co będą nauczać z Warszawy”.

Czytając te trochę humorystycznie brzmiące relacje w epoce powszechnego Internetu, telewizji, smartfonów i innych, uważam, że warto pomyśleć jak zmieniała się technika środków masowego przekazu. Czy w ślad za tym zmieniał się na lepsze również przekazujący i odbierający informacje człowiek? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam każdemu czytelnikowi. Warto się nad tym zastanowić.

 

Marek St. Fryźlewicz

Źródło: „Gazeta Podhalańska” nr 10 i 12 z 1927 r.

Gościmy na stronie

Odwiedza nas 59 gości oraz 0 użytkowników.

Kontakt

Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Nowym Targu, 

ul. Rynek 11 (oficyna)

34-400 Nowy Targ

biuro@ptpn.nowytarg.pl

Biuro otwarte: wtorki i czwartki od 16:00 do 18:00

konto: 86 8791 0009 0000 0011 3696 0001

NIP 735-23-89-667 

MAPA

Polecamy

Almanach Nowotarski Nr 25 Jubileuszowe wydanie 25. numeru Almanachu Nowotarskiego wydanego przez Podhalańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Nowym Targu.

Dzieje Rynku w Nowym Targu. Zabudowa, mieszkańcy i użytkownicy (1719–1945) Polecamy kolejną publikację naukową wydaną pod auspicjami PTPN w Nowym Targu autorstwa historyka i archiwisty Barbary Słuszkiewicz pt. Dzieje Rynku w Nowym Targu. Zabudowa, mieszkańcy i użytkownicy (1719–1945). Książka Barbary Słuszkiewicz ukazała się w roku szczególnym dla Nowego Targu, w 670-rocznicę lokacji miasta. Prace nad książką trwały 9 lat, wydanie było poprzedzone 2,5-letnim cyklem 40 wykładów, poświęconych historii poszczególnych kamieniczek w Rynku. Publikacja liczy prawie 600 stron, zawiera ponad 150 fotografii, w tym wiele opublikowanych po raz pierwszy, 46 map, rycin i planów oraz 115 dawnych reklam i ogłoszeń.

Nowy Targ moje Miasto. Galeria Nowotarżan Kolejna pozycja Podhalańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk licząca prawie 500 stron. Jest to książka byłego burmistrza Marka S. Fryźlewicza „Nowy Targ moje Miasto. Galeria Nowotarżan". 

Go to top
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com